Jestem beznadziejną kociarą. Kiedy znajdę jakąś grę, w której pierwsze skrzypce grają koty, to prędzej czy później muszę się do takiego tytułu przytulić; nawet jeżeli to nie jest mój typ gier. Po ostatniej sezonowej wyprzedaży na Steam, za niecałe 8 zł do moich rąk trafiło "Mruczące Zadanie". "The Purring Quest" to kocia platformówka 2D wydana przez Vallhalla Cats - jest to ich debiut - i muszę przyznać, że to bardzo przyjemny dla gracza debiut pomimo paru męczących aspektów.
Historyjka wprowadzająca nas w świat gry jest słodka i ckliwa, może nawet aż nadto - ale kto by się tym tutaj przejmował, skoro historia jest tylko pretekstem do stworzenia gameplayu - i to w dodatku całkiem niezłego. Wcielamy się w białorudego kota, którego celem jest odzyskanie pamiątkowego medalionu rodzinnego oraz odnalezienie swojego pana - brzmi dziwnie, prawda? Jaki kot by się przejmował jakimś tam człowiekiem? Co jak co, ale nawet kociaki spotkane na naszej drodze, mają z tego ubaw...
Historyjka wprowadzająca nas w świat gry jest słodka i ckliwa, może nawet aż nadto - ale kto by się tym tutaj przejmował, skoro historia jest tylko pretekstem do stworzenia gameplayu - i to w dodatku całkiem niezłego. Wcielamy się w białorudego kota, którego celem jest odzyskanie pamiątkowego medalionu rodzinnego oraz odnalezienie swojego pana - brzmi dziwnie, prawda? Jaki kot by się przejmował jakimś tam człowiekiem? Co jak co, ale nawet kociaki spotkane na naszej drodze, mają z tego ubaw...
Grafika jest bardzo miła i przyjemna dla oka - bardzo dobrze pasuje do lekkiego, relaksującego klimatu samej gry. Dzięki wykorzystaniu wielu warstw, uzyskano niesamowity efekt głębi tła, pomimo grafiki 2D. Deweloperzy przyłożyli znaczącą uwagę do pozornie nic nie znaczących elementów - kot, po chwili bezruchu, siada lub zaczyna myć sobie futerko; gołębie srają jak opętane; gdzieś w oddali błyszczą się światła miasta...
Na szczególną notkę zasługuje muzyka. Jest cudowna! Nie wiem czy to kwestia tego, że po prostu uwielbiam pianistykę, czy to talent kompozytora, ale melodie i motywy przewodnie są świetne - tam gdzie ma być strasznie, jest strasznie; gdzie ma być lekko i przyjemnie, tak i dźwięki pianina wydają się o wiele słodsze. Podkład muzyczny można kupić oddzielnie za 10 zł - może kiedyś się skuszę.
Podsumowując, "The Purring Quest" to dobra, przyjemna gra, która zapewni rozrywkę na parę godzin. To gra o kotach, napisana przez ludzi dla ludzi, którzy kochają te małe, futrzane kulki z pazurami. Czasem będziecie musieli się przyzwyczaić, że wirtualny bohater na ekranie nie zawsze będzie zachowywał się zgodnie z waszą wolą, przez co rozgrywka może być momentami denerwująca i wymagająca, ale to nie zmienia faktu, że warto zapoznać się z tą pozycją.
W skrócie: |
Chociaż przez chwilę poczuj, jak to by było znaleźć się w skórze... kota! Po tym, jak nasz Pan nas zgubił, musimy się przedrzeć przez różne krainy i wrócić do niego do domu... |
| The Purring Quest | ||
---|---|---|---|
platformówka | |||
Ocena w liczbach: | |||
Pomysł: | 6 - dobry | ||
Gameplay: | 6 - dobry | ||
Grafika: | 8 - świetna | ||
Muzyka: | 9 - niesamowita | ||
Ogólna: | 6 - dobra | ||
Polecane: | TAK |
Cechy: | |
---|---|
pozytywne: | negatywne: |
|
|
Inne: | |
| |
Dane techniczne: | |
| |
Oficjalne linki: | Inne linki |
- link do recenzji po angielsku na platformie Steam -
... mhrocznie ... |
... czasami musimy pogłówkować ... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz